Info
Ten blog rowerowy prowadzi kuls z miasteczka Dąbrowa górnicza. Mam przejechane 10597.82 kilometrów w tym 1127.47 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.44 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2016, Grudzień2 - 0
- 2016, Listopad2 - 0
- 2016, Wrzesień3 - 0
- 2016, Sierpień7 - 0
- 2016, Lipiec6 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj7 - 0
- 2016, Kwiecień2 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń3 - 0
- 2015, Październik6 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 0
- 2015, Sierpień10 - 0
- 2015, Lipiec5 - 0
- 2015, Czerwiec4 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2015, Kwiecień5 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2015, Styczeń2 - 0
- 2014, Grudzień1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 0
- 2014, Wrzesień6 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień6 - 0
- 2014, Marzec3 - 0
- 2014, Luty3 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień5 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik12 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień13 - 0
- 2013, Lipiec9 - 2
- 2013, Czerwiec12 - 0
- 2013, Maj14 - 0
- 2013, Kwiecień16 - 1
- 2013, Marzec12 - 0
- 2013, Luty11 - 1
- 2013, Styczeń1 - 2
- 2012, Grudzień6 - 0
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 0
- 2012, Sierpień10 - 1
- 2012, Lipiec14 - 3
- 2012, Czerwiec7 - 0
- 2012, Maj7 - 3
- 2012, Kwiecień11 - 2
- 2012, Marzec12 - 2
- DST 25.87km
- Czas 00:56
- VAVG 27.72km/h
- Sprzęt Giant Iguana-
- Aktywność Jazda na rowerze
Po okolicy
Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 0
Długo się zastanawiałem czy w ogóle z domu się ruszać patrząc na pogodę za oknem, ale sprawdziłem na sieci, że koło południa powinno być ładnie w okolicy i się jakoś zebrałem. Dystans niewielki, ale też czasu nie było za dużo.
Dziś postanowiłem zrobić pętlę przez Balaton i na Wileńskiej minąłem jakąś grupkę rowerzystów ubranych w pomarańczowe koszulki w asyście policji, ale nie było czasu dopytać o co chodzi. Jak się potem okazało kawałek dalej spotkałem jednego z tych pomarańczowych prowadzącego rower z kapciem z tyłu. Zatrzymałem się i gościowi pomogłem załatać dętkę i mam nadzieję, że do reszty dojechał już bez kłopotów. Jak się okazało był to jakaś wycieczka organizowana przez bibliotekę w sosnowcu.
Kiedy kończyliśmy już operację naprawy dętki zaczął siąpić deszcz i tak już zostało do końca wycieczki.
Po drodze odwiedziłem jeszcze zaprzyjaźniony sklep rowerowy, ale nie chcieli mi nic sprzedać ;) i udałem się do domu.